Z wielkim zainteresowaniem przeczytaliśmy komunikat Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej (IGRZ) dotyczący podsumowania pierwszego kwartału 2020 roku w na rynku reklamy OOH w Polsce. Każde kolejne zdanie wprawiało nas w osłupienie, więc postanowiliśmy nie pozostawać obojętnymi na ten zbiór przeinaczeń przygotowany przez IGRZ i jej prezesa Lecha Kaczonia.
Cityboard Media, istotny gracz na rynku standardowego OOH, zanotował w pierwszym kwartale nie spadek, ale wzrost przychodów. I to wzrost o ponad 10 proc.! Rozmyślania Pana Kaczonia na temat zmian produktowych i podejścia Marketerów do kampanii outdoorowych można włożyć między bajki, bo nijak się mają do rzeczywistości, a są tylko strzępieniem języka.
Zaskakujące jest, że tak wytrawni znawcy tematu jakim są Lech Kaczoń i eksperci z IGRZ, nie wiedzą, że kampanie marcowe, których rzekomy brak w drugiej połowie miesiąca zaważył tak drastycznie na wyniku całego kwartału, były kontraktowane z wyprzedzeniem, kiedy o rządowych obostrzeniach nikt w ogóle nie myślał? Owszem, po 15 marca 2020 r., nastąpiła pewna korekta, ale z pewnością nie wywracająca do góry nogami rezultatów pierwszych trzech miesięcy roku.
Zastanawia nas, na podstawie jakich przesłanek Lech Kaczoń, niczym domorosły Wernyhora, wieszczy tak tragiczny wynik za cały 2020 rok (spadek sprzedaży na poziomie 30-40 proc.)? Według naszej wiedzy, Marketerzy z dużym zainteresowaniem wracają do planowania kampanii na czerwiec i kolejne miesiące roku. Wyraźnie widać optymizm branżowy, a obłożenie naszej sieci wzrasta z każdym dniem. IGRZ oraz Lech Kaczoń od dłuższego czasu skutecznie burzą jedność w branży OOH. Sugerujemy powstrzymanie się od snucia prognoz, które niszczą wysiłek wszystkich ludzi z pasją pracujących na rzecz tego ważnego medium. Jak mówi mądrość Boecjusza, gdybyś milczał, byłbyś nadal filozofem…Czasem warto posłuchać ludzi mądrych.
Zarząd Cityboard Media